Jak ja nie lubię Świąt!

Święta lubimy wszyscy, no prawie wszyscy. Zdarzają się jednak odmienne zdania i dziś opinie ich przeciwników. Poddajemy je pod dyskusję, ciekawi jesteśmy zdania czytelników.

 

Weronika ( 26 lat)

Nie lubię Świąt i najlepiej przespałabym te parę dni, żeby nic nie czuć, nie pamiętać, nie przypominać sobie dzieciństwa. Moje Święta jako malej dziewczynki a później nastolatki były bardzo smutne. Miałam ojca alkoholika, który z okazji Świąt dawał nam specjalne widowisko. Sadystyczną przyjemność sprawiało mu zepsucie naszego świątecznego nastroju.

Pamiętam Wigilię gdy wpadł pijany do pokoju i wyrzucił przez okno choinkę. Przez nas przystrojoną, z własnoręcznie zrobionymi ozdobami. Uciekliśmy wtedy z bratem i mamą do sąsiadki, żeby przeczekać napad jego pijackiego szału i wróciliśmy, gdy już spał na podłodze.

Takie było moje dzieciństwo – ciągle pijany ojciec, awantury, wyrzucanie garnków przez okno, bieda, zarobiona od rana do wieczora mama, płacz, strach, uciekanie z domu przed agresywnym pijanym ojcem. Tego sie nie da wymazać z pamięci, żaden psycholog tu nie pomoże. To wstyd się przyznać ale jego śmierć przyjęłam co najmniej z ulgą , jeśli nie z radością.

Dziś jestem szczęśliwą młodą mężatką i za kilka miesięcy urodzę pierwsze dziecko, a mimo to nie potrafię cieszyć się ze wspólnych chwil w tym świątecznym okresie. Płyną łzy i moje serce rozsypuje się na milion kawałków, i tak dzieje się co roku, w każde święta…

Może czas mnie w końcu uleczy?

 

Michaela (37)

Mieszkamy wraz z mężem 14 lat za granica, tutaj sie urodził syn i córka. Dużo pracujemy, święta to dla nas jak mały urlop, dlatego nie sprzątam, nie wywracam domu do góry nogami, bo porządek utrzymujemy na bieżąco.

To taki trochę bardziej odświętny weekend.

Nie gotuję 12 polskich potraw, co najwyżej mąż ulepi ruskie pierogi, wyniósł to z domu. Ja ukulam śląskie kluski i uwarzę rolady. W marketach kupisz zresztą wszystko, karpi nikt w domu nie lubi a zresztą w Święta planujemy zwykle wspólny wyjazd.

W tym roku do Europa Park Rust. Dzieci aż się palą do jazdy największym w Europie roller coasterem Silver Star. W zeszłe święta zrobiliśmy sobie wyprawę w tropiki, odwiedzając Tropikalną Wyspę Berlin, dzieciaki przez pół roku wspominały nocleg w bungalowach w strefie tropikalnej.

Rodzina w Polsce ma nam za złe, jest obrażona bo uważa, że powinniśmy ich odwiedzać w święta, najlepiej z bagażówką prezentów. Robiliśmy tak w pierwszych latach pobytu ale już ani nam to w głowie. Rodzina, szczególnie ta dalsza uważa, że powinniśmy im pomagać, sypać euro, załatwiać pracę różnym pociotkom. Musieliśmy chodzić z nimi do kościoła i słuchać politycznych kazań a także, ile to pieniędzy parafia potrzebuje, bo ma wielkie wydatki. O Bogu nie mówiono bo już nie starczyło czasu.

Przy stole żarcie na okrągło i picie, wręcz chlanie, narzekanie na wszystko, kłótnie o polityce i o jakieś zaległe urazy.

Dziękujemy za takie „piękne” polskie święta ..

Helena (40 lat)

Kocham Święta i uważam, że są za krótkie! Tylko 3 dni ? Ja bym chciała tydzień! Przesadzam? Ani trochę. Ja jestem jedną z tych prostych osób, które cieszą się, że w listopadzie widać w witrynach sklepowych te wszystkie bombeczki, lampeczki, bałwanki i Mikołaje.

Chodzę i chłonę świąteczną atmosferę.

Ale żeby w pełni się z cieszyć świętami nie zmuszam się do robienia rzeczy których nie lubię, nie pucuję mieszkania na błysk, łącznie z praniem zasłon, nie gotuję wszystkiego, wolę kupić gotowe potrawy a gotuje i piekę tylko to, co mi sprawia radość, także spotykam sie z ludźmi których lubię.

Święta są dla mnie i mojej rodziny i nie pozwolę się z ich okazji zatyrać, jak moja mama, która jeszcze w Wigilię od rana sprzątała i gotowała . Potem nam to oczywiście wypominała, że nikt jej nie pomógł i wszystko musiała sama. .

Ci którzy narzekają i nie lubią świat po prostu nie potrafią ich spędzać!