Do czytania pod prysznicem

 

przysznic%20tytulŁańcuszek św. Antoniego – dla mężów.
Już lada chwila tylko w naszej gazecie lista uczestników! Bywa, że po kilku latach małżeństwa to cudowne zjawisko i demon seksu zamieni Ci się w marudną i zrzędliwą tzw. „połowicę małżeńską”, cierpiąca na migreny i potworne bóle głowy wieczorami…

Nie załamuj rąk, tylko skorzystaj z okazji jaką jest ten łańcuszek.

Postępując ściśle wg wskazówek.

Uśpij swoją żonę, możesz użyć wina, piwa lub klasycznych środków anestezjologicznych.

Włóż ją do walizki , (nie zapomnij o wykonaniu otworów wentylacyjnych i wstawieniu miseczki z wodą) i prześlij ją pocztą do osoby znajdującej się na pierwszym miejscu listy.

 

Image

Wkrótce, twoje nazwisko znajdzie się na pierwszym miejscu listy i otrzymasz pocztą paczki a w nich 823 542 kobiet.
Statystycznie, wśród tych kobiet znajdziesz przynajmniej:

Image

– 0.5 Miss Świata
– 2.5 Modelki
– 463 Dzikie nimfomanki
– 3 234 Bardzo Ładne laseczki
– 20 198 Kobiet mających wielokrotny orgazm
– 40 198 Kobiet biseksualnych.

To daje w sumie 64 294 kobiet bardziej napalonych, mających mniej zahamowań, i atrakcyjniejszych od tej zrzędliwej zołzy, którą wysłałeś w paczce. A co najważniejsze, masz gwarancję, że paczka którą wysłałeś nie wróci do ciebie, bo nie napisałeś swojego adresu .
Lista uczestników łańcuszka niebawem w naszej gazecie!

Za co Kain zabił Abla?

Podobno za opowiadanie starych dowcipów.
Naukowcy z uniwersytetu z Wolverhampton ułożyli listę 10 najstarszych dowcipów świata.

Okazuje się, że stare wcale nie oznacza śmieszne. Chociaż mistrzowie opowiadania dowcipów Masztalski z Ecikiem twierdzą, że  wcale nie ma nowych żartów, jest ich dokładnie wszystkich tylko 1026 i do nich 25 987 point …
Według brytyjskich badaczy najstarszy znany dowcip świata wymyślili Sumerowie.

Pojawili się ok. 4300 p.n.e., naukowcy kłócą się do dziś, skąd się wzięli, ale podobno byli niesamowicie mądrzy. Prawie jak Chińczycy. Może byli z Kosmosu? Mieli jednak dziwne poczucie humoru – Oto perła ich dowcipu:

Image

 

„Coś co nie zdarzyło się od niepamiętnych czasów: młoda kobieta nie pierdnęła na kolanach swojego męża” – taką „złotą myśl” zapisano 1900 lat p. n.e na terenach dzisiejszego Iraku.

To chyba dowcip abstrakcyjny? Nie kumamy go za bardzo, może czytelnicy nam pomogą.

 

Image

 

Kolejny wymieniony przez Brytyjczyków żart pochodzi z Egiptu, z 1600 r. p.n.e:
„Jak rozbawić znudzonego faraona?

Wystarczy wsadzić na łódź grupę kobiet ubranych tylko w sieci rybackie, spławić je w dół Nilu i namówić faraona, by poszedł łowić ryby”.
Ha! Ha! Już lepiej, ale widać z tego, że od zawsze chętnie żartowano o seksie, na tematy tabu oraz modny był humor toaletowy.
Taki poziom mają niektóre współczesne dowcipy, do tego opowiadane przez znanych ludzi. Oto próbka. Pamiętacie wiadomość o odnalezieniu pocisku w suficie Kancelarii Premiera? Nawiązał do niej pewien Bardzo Znany Poseł PiS.
I opowiedział pracownikom technicznym jednej ze stacji telewizyjnych taki dowcip:
„Wiecie skąd Kancelaria Premiera dowiedziała się o bombie z czasów wojny w suficie? Dziadek z Wehrmachtu zadzwonił do Tuska i mu powiedział!”

Zdarzają się też sytuacje dwuznaczne, trudne i zabawne z powodu tzw. „drugiego dna”.

Oto w pro PiS –owej TVP 1 po przegranym meczu naszych siatkarek z Japonią, trener Andrzej Niemczyk w rozmowie z redaktorem Kurzajewskim starał się nadrabiać miną i zaproponował, że opowie dowcip o związkach tenisa z siatkówką.
-Wie pan co robią bracia Kaczyńscy na korcie tenisowym?
-No nie wiem…czy powinniśmy – zaczął się plątać i hamować trenera red. Kurzajewski.
-Grają w siatkówkę ! – odpalił zasłużony trener i teraz ciekawe, czy go jeszcze zaproszą do studia TVP ?
Wraz z dowcipem o Tusku jest to więc tzw. „dowcip sumeryjski”, bo tak od dziś nazywajmy żarty głupie, niesmaczne i toaletowe.

Dokształt

Pojawiło się sporo różnych zwrotów, z dziedziny marketingu, że pora na krótki wykładzik, który nas dokształci w tym temacie.

Na przyjęciu widzisz fantastyczną dziewczynę. Podchodzisz do niej i
mówisz wprost:
– Jestem świetny w łóżku!
To się nazywa marketing bezpośredni.

Widzisz fantastyczną dziewczynę na przyjęciu.
Podchodzisz do niej i prosisz o numer telefonu. Następnego dnia dzwonisz do niej i mówisz:
– Hej, jestem świetny w łóżku!
To się nazywa telemarketing.

Jesteś na przyjęciu z przyjaciółmi i widzisz fantastyczną dziewczynę.
Jeden z twoich przyjaciół podchodzi do niej i wskazując dyskretnie na ciebie mówi:
– On jest świetny w łóżku…
To się nazywa reklama.

Jesteś na przyjęciu i widzisz fantastyczną dziewczynę.
Wstajesz, poprawiasz krawat, podchodzisz do niej i nalewasz jej drinka.
Przepuszczasz ją w drzwiach, podnosisz torebkę, kiedy ją upuści,
odwozisz do domu, a potem, gdy ona oddala się do windy, wołasz:
– A tak przy okazji: jestem świetny w łóżku !
To się nazywa public relations.

Jesteś na przyjęciu i widzisz fantastyczną dziewczynę. Ona podchodzi do
ciebie i mówi
– Słyszałam, wiele się o tym mówi, że jesteś fantastyczny w łóżku !
To się już nazywa marka.

I tego wszystkim facetom życzy

Szperaczek

 

Image