Wstydliwe choroby

Niby nic co ludzkie, nie powinno być nam obce, a jednak wiele schorzeń i przypadłości wciąż wywołuje w nas różnego rodzaju uczucia, od strachu przez zawstydzenie aż po obrzydzenie.

Tak powstało określenie „wstydliwe choroby”, co dziwne, zależne też od płci.

Dla kobiet są to przypadłości związane ze zmianami skórnymi, szczególnie na twarzy (np. trądzik) , problemy ze stopami, paznokciami i włosami, czyli tym, co widoczne jest dla oczu innych osób. Jak tu latem odsłonić stopy, gdy wszyscy zobaczą moją grzybicę paznokci, halluksy, zniekształcenie palców.

Szczególnie wstydliwa jest grzybica stóp, uważana za „chorobę z brudu”.

Co oczywiście nie jest prawdą, bo można się nią zarazić np. na basenie. Przez wielu z nas stopy są uznawane za część ciała bardzo intymną i samo pokazanie ich lekarzowi jest wstydliwe. Szczególnie, gdy są w złej kondycji.

Mężczyźni krępują się przyznać do problemów poniżej pasa: prostaty, zaburzeń erekcji, hemoroidów.

Szczególnie zawstydzają panów te ostatnie, ze względu na miejsce występowania. Bardzo rzadko rozmawiamy o tej przypadłości z przyjaciółmi.

Co raz słyszymy w mediach o tym, jak ten lub inny aktor wrócił np. po zawale ale już nie usłyszymy, że np. Jamesowi Bondowi wycięto hemoroidy. Odbyt uważany jest za miejsce intymne i z trudem przychodzi nam wizyta u lekarza a już badanie tej części ciała uznawane jest za bardzo krępujące. Badanie prostaty per rectum (palcem przez odbytnicę), dla wielu, szczególnie starszych mężczyzn to psychiczna tortura. Wiele osób cierpiących na „żylaki odbytu” (brzmi lepiej ?) zwleka z wizytą u lekarza, sięgając po reklamowane w mediach środki, czopki i maści.

Tymczasem jest to choroba cywilizacyjna i cierpi na nią, jak się szacuje, ponad połowa osób po 50 roku życia. Jest szczególnie uciążliwa a zaniedbana uniemożliwia wręcz normalne życie.

Podział na choroby wstydliwe i „normalne” występuje też zależnie od danego kraju – w Polsce to kiła (syfilis), AIDS, grzybica, choroby skóry twarzy, łuszczyca, trądzik, opryszczka narządów płciowych, choroby odbytu, wszawica łonowa, rzeżączka.

Czyli głównie schorzenia weneryczne, związane z seksem i moralnością.

Nie uważa się już za wstydliwe posiadanie nadwagi a nawet znacznej otyłości. Tymczasem w Japonii to grzech i wstyd, bo panuje ogromna presja, aby być szczupłym. Presja bycia szczupłym przełożyła się na “Metabo-ustawę” z 2008 roku, która zobowiązuje ludzi w wieku 40–75 lat do posiadania obwodu talii w określonych granicach.

O zasadzie tej przypominają w Japonii liczne znaki i plakaty.

Jak przełamywać tabu i pruderyjną wstydliwość ?

Najbardziej znanym lekarzem w Wielkiej Brytanii jest dr Christian Jessen a to dzięki bardzo popularnemu programowi telewizyjnemu „Embarassing Bodies”, czyli „zawstydzające ciała” (w Polsce: „Wstydliwe choroby”).

Pomaga pacjentom z chorobami, które utrudniają normalne życie, kontakty towarzyskie, seks.

Zmiany na ciele lekarz pokazuje przed kamerą z detalami, niezależnie od tego, jakiej części ciała dotyczą: brodawek na twarzy, zwisających fałd tłuszczu, olbrzymich piersi czy wyprysków na penisie.

Mówi, że pokazuje to wszystko, by przekonać ludzi, iż takie rzeczy też się zdarzają i nie należy się wstydzić tylko pójść do lekarza.

Dr Jessen ma 37 lat, jest wysoki i przystojny. Brytyjskie tabloidy piszą o nim „gorący doktor z Londynu”. Z wdziękiem i bez żenady, czy niedomówień publikuje zdjęcia penisów, piersi, sromów, skóry, a nawet kup swoich pacjentów, by inni mogli porównać, czy to, co sami mają – a z czego nie są zadowoleni – mieści się w normie. Bo – jak przekonuje Jessen – nie ma chorób wstydliwych i ‘normalnych”, jeśli coś nam dolega idźmy do lekarza bez żenady i fałszywej pruderii.

O wadze i potrzebie takiej edukacji świadczy ogromna popularność programu w Europie i liczne nagrody, m.in. Brytyjskiej Akademii Sztuk Filmowych i Telewizyjnych (BAFTA).

(z wyk. „Tylko Zdrowie” w wysokieobcasy.pl/Wstydliwe_choroby_i_rozebrani_pacjenci_w_telewizji.)