Wdowia choroba

 

   1wdowa%20tytul 

Przed dwoma laty umarł mój mąż, nagle bez chorowania prawie, niemalże z dnia na dzień.

Na wiosnę zaczął go boleć brzuch, a na jesieni już nie żył. Rak trzustki.

W lecie obeszliśmy 20 rocznicę ślubu, „porcelanową” … Toast morfiną, bo go już strasznie bolało ..

Niby miałam czas na oswojenie się z tą śmiercią, lekarze kilka miesięcy wcześniej nie zostawili mu żadnej szansy, mnie przygotowywał do tej chwili psycholog.

Niby byłam na nią gotowa ale gdy przyszła wiadomość o jego śmierci, to się załamałam.

Zapadłam się w sobie, totalna depresja, rozpacz i żal, poczucie straszliwej krzywdy. Byłam nawet bliska samobójstwa, bo po co mi dalsze życie bez niego?

Gdyby nie córka, czuwająca nade mną dzień i noc, to nie wiem czy dziś mogłabym wam o tym opowiadać.

-Czas najlepszym lekarstwem – powtarzali lekarze i tak minął rok.

 

Image

 

Z płaczki stawałam się kłótliwym, zołzowatym babskiem.

Rozdrażniona, pobudzona, podenerwowana, niemiła, awanturująca się z byle powodu, wpadałam w konflikty z najbliższymi.

Potem doszły przypadłości fizyczne, bóle w dole brzucha i okolicy kości krzyżowej, jakieś dziwne dolegliwości ginekologiczne. Podejrzewano zmiany zwyrodnieniowe w kręgosłupie, efekty menopauzy, itp.

I znów pomogła mi córka, zaprowadziła na wizytę do … seksuologa.

–Mamo, to jest choroba Kehrera – podejrzewała i miała rację.

Długa rozmowa z dr seksuolog wyjaśniła mi wszystko.

Byliśmy z mężem nie tylko zjednoczeni psychicznie ale także i fizycznie.

 

Image

 

Mimo wieku, bo chociaż oboje pod 50. kochaliśmy się prawie codziennie. Był cudownym kochankiem, wspaniale wyposażony, znał najtajniejsze ars amandi, wschodnie sztuki TAO i potrafił mnie doprowadzać za każdym razem do kilku orgazmów.

W pierwszych miesiącach żal i ból straty przysłaniał mi wszystko, także i myśl o seksie.

Gdy wracałam do życia wróciła mi także potrzeba seksu.

Bo zaspokojenie potrzeb seksualnych jest równie ważne dla ogólnej kondycji organizmu, jak zaspokojenie głodu, snu czy poczucia bezpieczeństwa.

To pozwala zachować równowagę.

Jeśli kobieta – z różnych powodów – nie osiąga satysfakcji z kontaktów seksualnych ze swoim partnerem, albo tak jak ja, nagle je utraci, to dochodzi do zaburzenia funkcjonowania narządów miednicy małej, czyli zespołu Kehrera.

Choroba zazwyczaj dotyka młode kobiety, które rozpoczęły współżycie, lub kobiety samotne, wdowy, które nie mają partnerów.

Z jej powodu cierpią także panie, których partnerzy nie są w stanie zaspokoić ich potrzeb seksualnych.

Z upływem czasu niezadowolenie psychiczne ze współżycia zaczyna się manifestować dokuczliwymi dolegliwościami fizycznymi. Takimi jakie właśnie przeżywałam.

Pani doktor opowiedziała mi o niektórych trudnych szczególnie przypadkach.

Oto para młodych ludzi, kilka lat w związku, ona go kocha ale on się nie sprawdza w łóżku.

Seks raz na tydzień, dwa i do tego krótko, trzy minuty i po wszystkim.

 

Image

 

Gdy mu o tym powiedziała to ją wyśmiał, w swoim mniemaniu jest macho, ma wzwód na zawołanie i imponujące wyposażenie!

Kobieta czuje się w tym związku lekceważona, odrzucona przez wybranego przez siebie mężczyznę. \

To się zaczyna przekładać na ich codzienne życie, zaczynają się konflikty i awantury.

W niej rodzi się ochota na skok w bok ale jest już za późno, ta zdrada oprócz traumy nie przyniesie rozwiązania problemu. Nie cofnie choroby.

Jedynym ratunkiem jest zmiana nastawienia partnera i okazuje się, że to on powinien być poddany terapii!

Mężczyzna, który chce pomóc swojej partnerce, powinien skupić się na jej potrzebach.

Musi zrozumieć, że zadowolenie kobiety przełoży się na współżycie satysfakcjonujące także jego.

 

Image

 

A co ze mną ?

 

Sytuacja patowa, bo nawet jakiś romans, na który absolutnie nie mam ochoty, nie rozwiąże problemu.

Chyba, że spotkam kogoś w kimś się znowu zakocham?

Czy to jednak jest jeszcze możliwe?

 

Zdjęcia z kalendarza firmy Lindner, producenta trumien. http://www.zpdlindner.pl/

Zdjęcia The Hilda Gallery, www.toilgirls.com/hilda/gallery.

 

Image