Rozważna czy romantyczna?

rozwagaCzytam te historie, najczęściej kończące się mniej lub bardziej nieszczęśliwie i powiem od razu, że nie bez winy samych bohaterek.

Kobieta w życiu powinna wybierać między mrzonkami a realiami życia i jest jak mówi przysłowie – kowalem swojego losu.

Jestem ładna, zawsze byłam.

Gwiazdeczka.

Nie zawsze to wychodzi na zdrowie, w szkole miałam kłopoty ze starymi nauczycielkami, które koniecznie chciały zrobić ze mnie blondynkę.

Uczyłam się jednak dobrze i maturę zdałam z wysokimi ocenami.

Miałam chłopaka, straciłam z nim nawet cnotę na obozie ale bez emocji go pożegnałam.

Bo chciałam wyrwać się z mojego miasteczka, tu mnie nic nie czekało, najwyżej posada referentki w magistracie, czy wyjście za mąż.

Płakał, prosił, że będzie pisał i czekał.

Postanowiłam studiować ale bez zachwytu moich rodziców – mama wprost powiedziała, że ich nie stać na utrzymywanie mnie w Warszawie.

-Weź jakąś dorywczą pracę, może dawaj korepetycje – taka była jej rada, czyli radź sobie sama córeczko.

Wtedy zrozumiałam, że w życiu muszę liczyć tylko na siebie.

Image

Po kilku tygodniach biedowania i waletowania dałam ogłoszenie w sieci o tym, że szukam sponsora. Do tego dwie fotki, grzeczne z wakacji.
Oczywiście w kostiumie kąpielowym.

Zgłosiło się zaraz trzech facetów.

Dwaj niewiele znowu starsi ode mnie, Wojtek na przykład, przystojny biznesmen miał 35 lat i wprost zaproponował tysiaka za noc, raz, dwa razy w tygodniu.

Za cztery, pięć już można przeżyć w stolicy ale zdecydowałam się na starszego od niego, o ponad 10 lat Andrzeja.

Właściciel agencji reklamowej, solidna firma i co ważne od razu zaproponował mi wynajęcie garsoniery.

Stały układ, opłacał mi czynsz i media, „tygodniówkę” na konto i co ważne, był wpływowy.

Rozumiesz co mam na myśli?

Bywałam z nim w modnych klubach, gdzie bawi się cała elita; znani aktorzy, sportowcy, biznesmeni, politycy.

Sama, zwykła studentka nigdy bym do takiego klubu nie weszła; nie wpuszczono by mnie, poznałam tam ludzi z pierwszych stron i telewizyjnego ekranu, wielu znajomych Andrzeja.

Był ze mnie dumny, widziałam jak łapie zazdrosne spojrzenia, bo nie da się ukryć, że niezła ze mnie dupa, co ?

Image

Nawiązałam osobiste znajomości i kontakty, bywam na party o których potem plotkują tabloidy.

Powie ktoś, że to prostytucja, no i co z tego?

Nie większa niż w niejednym małżeństwie, czy innym związku.

Andrzej nie jest typem Rasputina, przychodzi zwykle raz w tygodniu, trochę seksu ale więcej rozmów i zwierzeń.

W domu ma roszczeniową żonę i córeczkę, musi się przed kimś wygadać, nadajemy na tej samej fali, na luzie, szybko połapałam tajniki jego branży, zdarzało mi się nawet coś mu doradzić w pracy.

Studiuję socjologię mediów, znam się trochę na wielu rzeczach.

Szczerze to trochę traktuję go jak ojca, ma coś takiego  w sobie.

Nie zdradzałam go z innymi a muszę powiedzieć, że zdarzały mi się propozycje przygody z takimi facetami, że oczy by ci wyszły na wierzch!

No, przyznam ci się, że mi się zdarzało, raczej biznesowo, znam wielu ważnych, chcieliby częściej ale trzymam ich w odwodzie.

Zdarzyło mi się raz z jednym aktorem sławnym, tyle że amantem był raczej tylko na ekranie, bo w łóżku wyszło mu słabiutko.

Image

Po pewnym czasie Andrzej zaproponował mi stałą pracę w swojej agencji, umowa – zlecenie, byłam na trzecim roku studiów, miałam już dobre kontakty w branży reklamowej i na mój dochód składały się nie tylko „tygodniówki”.

Zresztą żyłam już na wyższej stopie i poziomie i nie bardzo mi wystarczały na wszystko.

Przez kontakty miałam swoje, dorywcze roboty i zlecenia.

Teraz  Andrzej zatrudniając mnie, mógł sporo wydatków na mnie wrzucić w koszty, legalnie i oficjalnie mogliśmy wyjeżdżać służbowo w różne miejsca w Europie.

I kiedy wszystko ładnie mi się układało nagle szok – zakochałam się … Pierwszy raz w życiu, w koledze ze studiów…

To niesamowite uczucie, bo nie mogłam spać, jeść, nawet myśleć.

Co najgorsze Maciek też mnie kochał, strasznie, robił dla mnie różne głupstwa, był niesamowicie przystojny i cudowny w łóżku !

Okazało się nagle, że to co brałam za orgazmy z Andrzejem i innymi, to była tylko taka letnia przyjemność.

Teraz z Maćkiem przeżywałam odloty w Kosmos!

Image

No i odkryłam piękno męskiego ciała, młodego i silnego, bez brzucha i zmarszczek.

Ciacho z niego jest ..

Zaczęliśmy snuć plany ale były to raczej nierealne fantazje.

Maciek goły był, musiałam mu czasem pożyczać kasę, oczywiście nie wiedział o moim układzie z Andrzejem, kupił wersję, że mam bogatych starych.

Wedle niego weźmiemy ślub, oni nam pomogą stanąć na nogach i świat przed nami ! Proste !

Wiem , że to głupio brzmi, ale to najszczęśliwsze dni w moim życiu ..

Niedawno Andrzej zaprosił mnie na poważną rozmowę.

Domyślasz się na jaki temat.

Postawił sprawę jasno, przechodzę na etat, cała należę do niego i firmy.

Kogo wybrałam ? Zgadnij.

I wcale nie żałuję.

Może tylko trochę ?

Image