Ponton, beka i betoniara”

gruba%20tytul

                   „Ponton, beka i betoniara”Czytam tę rubrykę i czasem wasze problemy i dramaty wydają mi się malutkie i śmieszne.

On zdradził, ona czuje się zaniedbywana, takie sobie ble, ble…

Ciekawe co powiecie na mój problem? Książkę bym mogła napisać !

Dobiegam 40. I jestem ciągle sama, chociaż nie samotna. Czy mi czegoś brakuje?

Mam wykształcenie, dobrze płatną pracę, dobry samochód, ładne mieszkanie, duże łóżko, ale puste niestety.

Czasem na krótko zagości w nim jakiś men ale potem i tak okazuje się to pomyłką.

Image

Bo ja od dziecka jestem grubasem, obiektem żartów, z twardą i grubą już bardzo od tego skórą.

W szkole byłam „ pontonem”:, „beką”, „betoniarą „ można się było przyzwyczaić, prawda?

To był w moim przypadku jakiś feler hormonalny ale zapracowani rodzice nie mieli czasu aby mnie leczyć, kończyło się na przykazaniu – jedz mniej słodyczy.

Image

Zresztą na Śląsku tusza nie jest wadą i problemem, babcia, wszystkie moje ciotki były grube i tłuste, taki był model kobiecej urody.

Żartowano sobie, że „prędzej chudy zdechnie niż gruby schudnie”.

To i się dorobiłam 106 kilogramów przy 165 cm wzrostu…

Wtedy zadzwoniły mi wszystkie dzwonki, bo okazało się, że mam też nadciśnienie, początki cukrzycy i zadyszkę po wejściu na I piętro.

Image

Tak zaczęły się moje przygody z dietami, w tej dziedzinie jestem już ekspertem.

Próbowałam wszystkiego, niektóre diety odchorowałam nawet, gdy sięgnęłam po jaja tasiemca .

Co najgorsze nawet to mi nie pomogło, ja po prostu im mniej jem, tym bardziej tyję!

Image

Przede mną ostatni ratunek  – operacja zmniejszenia żołądka ale czy to mi pomoże ? I czy warto?

Moja znajoma zdecydowała się na taki zabieg, potem musiała zrobić sobie operację plastyczną, aby się pozbyć nadmiaru skóry i po kilku latach znów wróciła do poprzedniej wagi i wyglądu.

Kosztowało ją to wszystko tyle, ile dobry samochód i nic. Wróciła do stanu początkowego.

Przeżyłam oczywiście pierwszą wielką miłość, miałam wtedy 22 lata a mój oblubieniec liczył sobie 35 i niestety miał żonę.
Oczywiście miał się z nią rozwieść, to była tylko kwestia czasu.

Image

Trwało to 2 lata, gdy z obłudnie smutnym i litościwym wyrazem twarzy obwieścił mi, że nie może zostawić rodziny, dzieci i uczciwie informuje mnie o tym, bo szkoda mojego czasu.

Przeżyłam to strasznie, miałam nawet samobójcze myśli ale czas zabliźnia rany i jakoś się z niego wyleczyłam.

Co prawda po prawie roku znowu sobie przypomniał, zaczął dzwonić i proponować spotkania ale wysłałam go na drzewo.

Po nim było jeszcze kilku „amatorów gruszek”, jak się mówi na mężczyzn preferujących kobiety z figurą w kształcie tego owocu.

Image

Wiem, że moim atutem jest też biust, przy którym ten Pameli Anderson jest zapadniętą klatką piersiową, mój naturalny, zero silikonu.

Budzi do dziś zachwyt wielu facetów, zeza dostają, jak patrzą mi w dekolt, ale czy ja składam się tylko z cycków?!

Trafiłam też na zboczka, który uważał, że jestem jeszcze za chuda!

Image

Chciał mnie koniecznie karmić, osobiście dla mnie gotować a ja tylko siedziałabym w domu, nie musiałabym pracować, tylko miałam leżeć i tyć.

Oczywiście pogoniłam dewianta, podobno znalazł sobie ofiarę i tuczy ją do książki rekordów Guinessa…

Jak wspomniałam, nie jestem samotna.

Mam wiele przyjaźni i znajomości, jestem zapraszana na imprezy, ogólnie wiadomo, że super piekę i gotuję, znam tysiące dowcipów, tańczę, bo uwierzyłam poradnikom odchudzania, że ruch odchudza.

To chodziłam na fitnessy, lekcje tańca a nawet ćwiczyłam karate…

Mam siłę i kondycję, nie boję się „ciemnej uliczki”, biedny byłby taki gwałciciel, czy tam inny wampir…

Mam do siebie zdrowy stosunek i potrafię na imprezie zacytować pana Ferdka z serialu „Kiepscy” :

„Brzuch jak betoniara, dupa jak stodoła. Będziemy żarli aż oślepniemy”.

Tylko, że jest to śmiech przez łzy, na które pozwalam sobie, gdy zamknę drzwi na klucz, zgaszę światło i przykryję głowę kołdrą …
Image