„Jak dawniej leczono”.

lobotomia

„Od starożytnej Grecji aż po wiek XIX medycyna wyrządzała ludziom więcej złego niż dobrego, bardziej szkodząc, aniżeli pomagając. Historyk David Wootton stwierdził:

„Od 2400 lat chorzy uważają, że lekarze postępują właściwie; przez 2300 lat było to błędne mniemanie.” Dopiero w XX wieku medycyna poniekąd odzyskała rozsądek – zbyt późno dla wielu cierpiących”

Tak zaczyna się książka Nathana Belofsky „Jak dawniej leczono”. Medycyna zdaniem autora odzyskała rozum (choć nie do końca) dopiero w XX wieku, o czym powinni pamiętać zwolennicy dawnych metod leczenia, rzekomo „zdrowszych”, medycyny niekonwencjonalnej, itp.

3e02b10d84f13456f76ab0328490f4db,21,1

Starożytni Egipcjanie leczyli zaćmę, posypując oczy rozgrzanym tłuczonym szkłem.

Grecy wypalali hemoroidy rozgrzanym prętem, co swoją drogą miało być też lekarstwem na… zakochanie.. Kiłę leczono spożywaniem czekolady z… rtęcią.

Upuszczanie-krwi

W czasach „medycyny heroicznej” upuszczanie krwi całymi litrami było uniwersalnym lekarstwem na wszystko. M.in. przyczyną śmierci George’a Washingtona. W kilkanaście godzin upuszczono mu 4 litry krwi i nie przeżył .

Lekarz miał obowiązkowo, z racji wykonywanego zawodu, chodzić w fartuchu poplamionym krwią – rankiem zajmował się zarażonymi, a po popołudniu odbierał porody, nie przejmując się specjalnie higieną.

GZjktkpTURBXy8xODA3NTJlZTU4YmNlMGE5MDg2ZTBhOWRhNGZhZmI2Mi5qcGeSlQMAAM0DIM0BwpMFzQMgzQHC

Amputacja kończyny – popularny zabieg przy niegojących się ranach. Na żywo.

Pierwszą operacje pod znieczuleniem przeprowadzono w Europie dopiero w 1846 roku – amputację całej lewej nogi .

W 1847 roku odbył się pierwszy bezbolesny poród.  Odkrycie to wzburzyło duchowieństwo chrześcijańskie i zaangażowanych religijnie lekarzy. Kler podniósł, że jest to pogwałcenie przykazań Bożych z Biblii, która nakazuje: „I w bólu rodzić będziesz…” i rozpętał wielką batalię przeciwko chloroformowi i bezbolesnym porodom. Hierarchowie kościelni wyklinali publicznie chloroform jako „owoc szatana”, „szatański gaz” itp.

 

z17056088Q,XVIII-wieczna-rycina-przedstawiajaca-zabieg-purgac

W siedemnastym stuleciu furorę zrobiła lewatywa – w ciągu jednego tylko roku Ludwik XIII miał 212 lewatyw, a jego syn Ludwik XIV nakazywał medykom aplikowanie sobie ten zabieg nawet podczas przyjęć i audiencji.

Dziś lewatywa pojawiła się znowu, w bardziej nowoczesnej wersji, jako hydrokolonoterapia, płukanie jelit pod ciśnieniem, przeprowadzane za pomocą specjalnej maszyny. Dalej bowiem powszechna jest wiara, że nasze jelita zagaja złogi kału, nawet kilkukilogramowe!

Zdumiewa, że postęp medyczny był zatrzymywany na setki lat z powodu ignorowania dostępnych, rewolucyjnych wynalazków – pierwsze mikroskopy Leeuwenhoeka z XVII wieku zignorowano kompletnie, kleszcze położnicze przeleżały dwa stulecia w ukrytej skrzyni, a wynalazca penicyliny Alexander Fleming trzymał ją dziesięć lat na półce.

Nie był specjalnie zainteresowany tym odkryciem i dopiero jego asystenci sporządzili lekarstwo. I to on a nie oni przeszedł do historii.

,XIX-wieczny-sztych-przedstawiajacy-operacje-odjecia piersi

Rycina z XIX wieku pokazująca operacje piersi. Ciekawe czy chirurg przynajmniej umył ręce przed zabiegiem .

Jeszcze na początku XX wieku podręcznik dla położników uznawał, że wrażenia wzrokowe doznawane przez matkę wpływają na kształt płodu (jeśli matka w ciąży je rybę – dziecko może mieć „rybią” głowę lub mieć na nodze plamę w kształcie ryby).

Pogląd en obecny jest jeszcze w niektórych, szczególnie wiejskich środowiskach.

trepanacja-czaszki

Możemy kpić ze średniowiecznych metod leczenia , np. trepanacji czaszki ale jeszcze w czasach współczesnych zdarzały się kuriozalne kuracje .

Portugalski neurolog Gas Monitz wiercił pacjentom dziury w czaszkach i niszczył tkanki ich mózgów alkoholem i drutem. Co prawda ta metoda leczenia pozostawała niejasna ale Monitz otrzymał za nią nagrodę Nobla !

Jeszcze dalej poszedł jego uczeń Walter Freeman z Yale. Nie wierzył w zarazki i zakażenia i w 1946 roku przedstawił swoją oryginalna metodę zabiegów na mózgu, nazywając je „lobotomią trans orbitalną”.

Do mózgu pacjenta docierał na skróty przez jego oko, używając … zwykłego szpikulca do lodu. Uderzał w niego drewnianym młotkiem aż wszedł cały a  potem szurał nim w mózgu, jak wycieraczką samochodową . Lekarze obserwujący ten zabieg mdleli.

Walter Freeman Lobotomist

W opisie pacjentów, którzy przeżyli zabieg notował „że funkcjonują  na poziomie zwierząt domowych”. Posiadał uznanie wśród pacjentów i renomę w środowisku medycznym i niechętnie odszedł na emeryturę, do końca penetrując przez oko mózgi nieszczęśników..

Nie śmiejmy się więc ze średniowiecznego cyrulika, który na ból głowy polecał wywiercenie otworu w czaszce, wyjęcie mózgu, posolenie i włożenie z powrotem.

Nie śmiejmy się , bo ciekawe co na temat naszej, współczesnej medycyny powiedzą nasi wnukowie za 100 lat?.

„Jak dawniej leczono, czyli plomby z mchu i inne historie”. Nathan Belofsky

Hieronymus_Bosch_Leczenie głupoty

Obraz Hieronima Boscha pt  „Leczenie głupoty”