Dzieci pamiętają lepiej

reink%20tytul

    Wyjeżdżali na wakacje- mąż , żona  i ich 2-letnia córka.

Nagle, na lotnisku, gdy czekali na odprawę, do córki podbiegła nieznajoma dziewczynka. Ciemnoskóra, jak się okazało, Francuzka.
Obie dziewczynki przywitały się jak stare znajome i zaczęły się nawzajem oglądać, ze wzruszeniem, jak niewidzący się od lat dorośli.
Córeczka znajomych, jak na swoje 2 lata jest nieśmiała i małomówna, nieufna wobec obcych.
A teraz z tą drugą dziewczynkę trajkotała jak najęta, wtrącając francuskie zwroty ! Tylko, że ona nie znała tego języka ..
Swobodnie się rozumiały !
Nie można ich było rozłączyć, płakały i  obejmowały się, a zaczęła się odprawa i tamta z rodzicami odlatywała w innym kierunku.
Oni też nie mogli tego rozumieć, bo takiego zachowania córki nie znali.

Co tym myśleć ?

Image                     A oto inne historyjki.

Yoo Ye Eun pochodzi z Korei i została adoptowana z domu dziecka przez małżeństwo Amerykanów.
Dziewczynka była od urodzenia niewidoma, nie znała kształtów i kolorów.
Gdy miała 2 latka zdarzyło się coś dziwnego.
Zaczęła poruszać palcami po blacie stołu, jak po klawiszach fortepianu. Udawała, że gra?
Przecież nigdy nie widziała pianina czy fortepianu !
Prawdziwa niespodzianka czekała rodziców, gdy posadzili ja przy prawdziwym instrumencie .

Image

Yoo położyła ręce na klawiszach i nagle, ku bezgranicznemu zdumieniu obecnych w pokoju osób, poprawnie zagrała dwa krótkie fragmenty utworów Ludwiga van Beethovena i Chopina.

Lekarze zbadali dziewczynkę i poza brakiem  wzroku jest normalnym, zdrowym dzieckiem.

Urodziła się z umiejętnością gry na fortepianie?

Czy to możliwe?

http://www.youtube.com/watch?v=QLkLPTZt2iE&feature=player_embedded#!

Dzięki portalowi youtube film z małą stał się popularny w Stanach Zjednoczonych.
Przypadkiem zobaczył go jeden z amerykańskich pianistów, którego poruszyła gra małej Yoo Ye Eun.

I nie chodziło o to, że mała niewidoma dziewczynka gra lepiej niż całe rzesze nastoletnich adeptów szkół muzycznych, ale… sposób uderzania klawiszy.
Bardzo charakterystyczny, którego wprawne ucho znawcy wyłapało błyskawicznie.
Identycznie grał nieżyjący genialny pianista amerykański, William Kapell, który w wieku 31 lat zginął tragicznie w katastrofie lotniczej.

Image

Podobieństwo gry Kapella i małej Koreanki podobno zapiera dech w piersiach, jeśli wiadomo, na co trzeba zwracać uwagę.
Czy to możliwe, że mała Yoo Ye Eun jest inkarnacją Williama Kapella?
Przeważnie powinno być pewne podobieństwo w gestach, ułożeniu głowy, nawet rysach twarzy.
Czy tak jest w tym przypadku?

Zdjęcia porównawcze opublikowane przez jeden z amerykańskich portali są… poruszające.

Image
Mamo… ja już kiedyś umarłem w samolocie, który spadł i wróciłem znowu…” – to słowa, które wypowiedział mały James Leininger z Wielkiej Brytanii, pokazując rączką na zdjęcie samolotu w gazecie.

Ta historia jest niewątpliwie jedną z najgłośniejszych z ostatnich lat.

Maluch znał nazwy samolotów z czasów II wojny światowej!
Swoich rodziców potrafił wprawić w zdumienie tym, że mówił nagle technicznym slangiem pilotów RAF.
Zapytany, skąd to wszystko wie, odpowiadał, że kiedyś był pilotem i zginął w walce. jego samolot zaczął płonąć  i spadł do morza.

Podał nawet swoje imię i nazwisko z poprzedniego życia: James Mc Cready Huston.

Image

-Kto was zestrzelił ? – pytał psycholog. –  Jak to kto? Japończycy!
Kto inny mógł to zrobić? – zdziwił się 2-latek. – A skąd wiesz, że to byli Japończycy? – Bo to małe słońce…
– Jakie słońce?
– Takie małe, czerwone słońce na samolocie… To był japoński samolot, który nas zestrzelił…
Przeprowadzono weryfikację i dochodzenie, okazało się, że mały James znając  historię pilota, który zginął nieopodal Iwo Jimy, nic nie zmyślał.
3 marca 1945 r. w rejonie Iwo Jimy rzeczywiście zestrzelony został samolot, którym dowodził James M. Huston Jr.

Image

„Dziecko było tak precyzyjne podczas przedstawiania tych wszystkich szczegółów, że nie ma innej możliwości, by mogło się o tym wszystkim dowiedzieć.” – uważa Anne Barron, siostra zmarłego pilota.

Jest i polski motyw w jednej z opowieści.

Pewien mieszkaniec Szczecina pamięta moment rozstrzelania go podczas Powstania Warszawskiego w 1944.
Najciekawsze jest to, że na piersiach ma blizny po pociskach.
Urodził się już z tymi śladami i rodzina nie była w stanie tego w żaden sposób wytłumaczyć, do momentu, kiedy jako trzylatek oznajmił im, że kiedyś został „zabity przez Niemców”.
Razem z innymi ludźmi ustawiono go pod ścianą i rozstrzelano podczas walki o Warszawę.
Dziś śni mu się często ta chwila.

Image

Nie czujemy się na siłach jak wyjaśnić takie zjawiska, bo chyba mamy do czynienia z reinkarnacją?
Istnieje też ponoć tzw. pamięć reinkarnacyjna i czasem się nam odzywa.
Mamy deja wu, „przypominamy” sobie na przykład, że w XV wieku mieszkaliśmy w zamku, itp.

Image

Najczęściej zdarza się to nam, gdy jesteśmy dziećmi, ale dorośli nasze historyjki traktują wtedy jako bajeczki i zabawne konfabulacje malucha. – Ten to ma fantazję  – mówią .
Niektórzy badacze zjawisk ezoterycznych radzą rodzicom tak :
-Zapytaj swoje trzyletnie dziecko, czy pamięta czasy, kiedy było duże.
Dlaczego akurat trzyletnie?
Bo jest już na tyle dojrzałe, by wyrazić swoje myśli i jeszcze na tyle małe, by pamiętać poprzednie życie.
Z  wiekiem ta pamięć blednie i w końcu zanika zupełnie. Najlepszy wiek do takich rozmów to od dwóch do siedmiu lat.

-Wszyscy jesteśmy kontynuacją, wędrujemy w czasie przez pokolenia, tylko mniej lub bardziej pamiętamy swoje wcielenia  – twierdzą badacze zjawisk niecodziennych.
Może mają rację ?

Image